Wysłany: Pią 29 Lip, 2011 21:28 Zaniedbana sunia błąkająca się na Siekierkach POMOCY!!!
Dzisiaj w Warszawie przy ul. Bartyckiej błąkała się bardzo zaniedbana suczka średniej wielkości. Codziennie chodzę tu z psami i nigdy wcześniej jej nie widziałam. Podobno od rana kręciła się przy ulicy. Cud, ze nic jej nie przejechało. Jest bardzo ufna i łagodna. Bez problemu dała do siebie podejść i się pogłaskać.
Niewiele myśląc wzięłam ją do siebie.
Na razie jest u mnie w ogródku, ale nie może ze mną zamieszkać - mam już 2 psy, w dodatku agresywne.
Nie wiem co z nią dalej będzie - nie chcę jej odwozić na Paluch, bo boję się, że zostanie tam już na zawsze przy jakiejś budzie...
Szukam dla niej DT a najlepiej DS.
Sunia od jutra będzie przebywać w hoteliku pod Radomiem, ale nie wiem jak długo uda się ją tam utrzymać. Nie stać mnie na opłacanie hoteliku przez dłuższy czas.
Błagam pomóżcie, jestem załamana
Sunia jest średniej wielkości - taka do kolana. Jest łagodna do ludzi i możliwe, że do psów też - jak moja Feta wyszła na balkon, to suni mało ogon nie urwał się z radości.
Sunia boi się smyczy, reaguje paniką, ale również nie wykazała agresji, pomimo, że ja ją ciągnęłam, a moja mama pchała za tyłek.
Śmierdzi okrutnie, ma posklejaną, brudną sierść i bardzo wyciągnięte cycuchy, więc musiała się już tak błąkać wiele dni. Była też bardzo głodna.
Sunia trochę boi się aparatu, więc to wszystkie zdjęcia, jakie udało mi się zrobić:
a tak, zapomniałam tu napisać
Elza już mieszka ponad tydzień w nowym domku pod Warszawą ma superową budę i spory ogród do hasania przywieźliśmy ją zaraz po sterylce i ulokowaliśmy w domu, ale już pod wieczór okupowała budę i ani myślała wracać do domu
Laska lepiej nie mogła trafić
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach