Ja osobiscie nie wiem czy mam sie cieszyc. Ta adopcja dla mnie jakas taka za bardzo zagmatwana i niejasna... ale moze juz poprostu mam zwichnieta psychike i doszukuje sie diabla, tam gdzie go nie ma...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach