Witam i tu. Izik/Izolda to wciąż ja.
Zarejestrowałam się i przywitałam na forum, czas na ankietę.
1. Czy mieszkacie Państwo w domu czy w mieszkaniu?
Mieszkamy w domu z ogrodem.
2. Czy obecnie w Państwa domu mieszkają jakieś zwierzęta i jakie?
Tak. Pies bulik Leon lat 7, Figa lat 4 mały mieszaniec, szczurek- u syna w pokoju, papuga-w klatce lub luzem u córki w pokoju, rybki w akwarium.:)
3. Czy w Państwa rodzinie były wcześniej zwierzęta i jakie były ich losy?
Iza: od urodzenia wychowywałam się z samojedem , był dorosłym psem kiedy przyszłam na świat, umarł jak miałam 6 lat.
Póżniej suczka mix foksteriera z bór wie czym, umarła ze starości w wieku 11 lat.
Już z mężem pies malamut, musieliśmy uśpić w wieku 12 lat. Od 7 roku życia chorował na epilepsję, był leczony ale w ostanim okresie przed śmiercią ataki były kilka razy dziennie.:(
W tym samym czasie co Uniś- malamut był też kot. Niestety kilka lat po przeprowadzce za miasto zginął pod kołami samochodu.
Miałam także świnki morskie(2), chomika, szczura, papużki nierozłączki. Chomik nawiał wentylacją w bloku, reszta zeszła ze starości.
Paweł: mieszaniec Trop-umarł ze starości
Wąż boa- zeszło mu się na wątrobę, rybki, kraby itp.
4. Czy w Panstwa domu był kiedyś bulterier? Czy ktoś z rodziny/znajomych posiada/posiadał bulteriera? Jak wyglądał Państwa dotychczasowy kontakt z tą rasą?
Mamy bulika Leonka, chodziłam na bulikowe szkolenie w Baritusie, miałam okazję poznać kilka cudownych gryźbuli.
5. Dlaczego chcą Państwo adoptować bulteriera? Jaką wiedzę posiadają Państwo na temat rasy?
Moja wiedza opiera się głównie na tym, czego nauczyłam się od Żmiji na szkoleniu i w prywatnych konsultacjach z Nią i na życiu z Leonkiem. A także na znajomości z kilkoma fajnymi bulami na szkoleniu i poza nim. Poza tym wiele dało mi studiowanie forum pomarańczowego- kiedyś, a obecnie tego.
Bulteriery kochamy, po prostu. Od dawna chcieliśmy mieć dwa buliki ale niespodziewanie pojawiła się Figa. Dopóki dzieci jeździły z nami na wakacje, trzeci pies stanowiłby problem logistyczny.
Odpowiada nam osobowość bulików- z jednej strony temperament i chęć do zabawy i ruchu a z drugiej- wrażliwość, potrzeba kontaktu ze swoim "ludziem", typ kanapowca "pozabawowego".
6. Czy mają Państwo dzieci (jeśli tak to w jakim wieku)?
Mamy dwoje, syn lat 15 córka 21.
7. Czy wszyscy członkowie rodziny akceptują fakt adopcji psa i godzą się na nowego domownika?
Tak
8. Co się będzie działo z psem w czasie Państwa wyjazdów, wakacji itp.?
Będzie jeździł z nami, jak Leoś i Figa. Mam zasadę albo z psami albo wcale.
9. Pies może żyć kilkanaście lat. Czy przewidziane jest miejsce dla psa w życiu Państwa rodziny na tak długo?
Oby jak najdłużej.
10. Psy porzucone są często po przejściach, mogą odczuwać lęk, w nowym miejscu być zestresowane nawet przez dłuższy czas, mogą nie wiedzieć, że załatwia się na dworze, posiusiać się nie tam, gdzie trzeba, może coś zniszczyć itd. Czy jesteście Państwo gotowi to znieść?
Będziemy się starać, żeby pies odzyskał równowagę i spokój. Z Leonkem początki też były trudne i dzięki temu trafiliśmy na forum "pomarańczowe" i do Żmii. Nigdy bym się nie dowiedziała tylu ważnych rzeczy na temat psów i ich prowadzenia , gdyby Leon był bezproblemowy:) Teraz jest naprawdę fajnym psem, choć nadal jest " mięciutki". Ale i on i my umiemy sobie radzić.
11. Czy liczą sie Państwo z koniecznością uczestniczenia psa w szkoleniu? Czy kiedykolwiek uczestniczyli Państwo w szkoleniu ze swoim poprzednim zwierzęciem?
Jak już wspomniałam, chodziłam z Leosiem do Baritusa. Jeśli z psem byłyby problemy, jestem gotowa jeździć z nowym domownikiem i na szkolenie i na konsultacje do behawiorysty.
12. Czy w domu Państwa są osoby z alergią na sierść lub ślinę psa?
Nie
13. Psy chorują - tak jak ludzie - i leczenie czasem jest kosztowne. Czy jesteście Państwo na to przygotowani? Posiadanie psa wiąże się także zawsze z koniecznością szczepień, odrobaczeń, profilaktyki przeciw kleszczowej itp. Czy jesteście Państwo gotowi ponosić te wydatki?
Tak, nasze psy to członkowie rodziny.
14. Czy planują Państwo wydatki związane z zakupem akcesoriów dla psa? Proszę wziąć również pod uwagę większe wydatki jak np klatka (ok 250-300zł)
Tak
15. Jaki jest Państwa stosunek do kastracji/sterylizacji zwierząt?
Zarówno Leon jak i Figa są wykastrowane/wysterylizowane.
16. Czy jesteście Państwo gotowi podpisać umowę adopcyjną, w której ważnym punktem będzie deklaracja, że pies NIGDY nie trafi na ulicę albo do schroniska – a w razie, gdybyście Państwo jednak nie mogli go zatrzymać, niezwłocznie powiadomicie Fundację?
Tak
17. Czym zamierzacie Państwo żywić psa?
Jedzenie przygotowywane w domu. Nasze dostają szyje indycze, korpusy, kości wołowe lub wieprzowe, ryby, warzywa i owoce. Ryż, makaron, ziemniaki rzadko, bo Figa jest parówą a Leonek po ryżu chrycha a ziemniaki gotowane kilka razy wkleił sobie w podniebienie i musiałam wydłubywać, bo miał odruch "zwrotny". Dostają surowe ziemniaki np. podczas obierania. Leonek uwielbia, Figa dla towarzystwa zje.
18. Czy pies będzie miał możliwość wychodzenia na zewnątrz bez opieki?
Mieszkamy w domu z ogrodem, więc nasze psy na krótkie siku wychodzą same ale tylko na chwilę. Leon umie otwierać drzwi, robią co potrzebują i szybko wracają, nie lubią być bez nas. Zabawy w ogrodzie, nauka i spacery po lesie odbywają się w naszym towarzystwie.
Oczywiście z nowym psem będziemy postępować zgodnie z jego potrzebami. Przez większość czasu pracuję w domu, dostosuję się.
19. Czy zgodzą się Państwo na wizytę przedstawiciela wolontariatu w Państwa domu po adopcji (to także punkt umowy adopcyjnej) ?
Oczywiście, zapraszamy.
Jeszcze parę informacji na temat naszych psów, które być może, się przydadzą.
Leon jak już wspomniałam jest psem "miękkim". Nie ma problemu z zaakceptowaniem innych psów, pod warunkiem, że nie chcą go gwałcić/ dominować. Tego nie znosi i się wkurza. Nigdy z żadnym się nie pogryzł ale gulgocze i nie pozwala na takie akcje. Figa jest podporządkowana Leonkowi, liże go po pysiu, przytula się i generalnie jest dla niej guru.
Myślę, że najlepsza byłaby dla nas delikatna suczka, taka, która nam Leosia nie zdominuje. Z lękowością sądzę, że sobie poradzimy, natomiast na agresora na pewno moich psów nie narażę. Nie musi to być szczeniak, nawet lepiej gdyby nie był, ale byłoby nieźle gdyby chociaż troszkę mógł być aktywny. I Leon i Figa lubią poszaleć.
Hej:) Wybacz, ale pamięć mam zawodną, czas płynie, a przerób duży Czy Leoś to był taki bojąco się. lekko agresywny w pierwszych chwilach do dzieci chyba? szczenior, czarno-biały, który potem tak ładnie się uczył?
Otwiera drzwi do środka, czyli jak chce wrócić, na zewnątrz nie umie. Teren jest ogrodzony, a żaden z moich psów nie łazi po siatce. Zresztą oni przywiązani bardzo i bez mamusi nigdzie nie pójdą.
Jak super, że Ty to Ty:) Wizytę przedadopcyjną mamy zatem już za sobą ;)Hmm, cuś się Wam dobierze do stada. A Leoś był prymus normalnie.:) W schronie pod Sieradzem jest fajna kandydatka . Jeśli byłabyś wstępnie zainteresowana, koleżanka po nią pojedzie, ja ją chwilę pooglądam i można próbować. No i mam Chałwę u siebie, można by sprawdzić , jak zagra z Twoimi stworami. Jakby co, zapraszam pod Radom .
Umówiłam się wstępnie przez maila z Magdą na jutro, na spotkanie z psiakami u Niej ale małżowi wypadło spotkanie z klientem. Chciałabym dogadać inny termin, tyle że nie mam za bardzo jak, zajęta jest i chyba nawet wiadomości nie odbiera.
Więc mam do Was pytanie, czy telefon który mam zapisany jest aktualny? 502 63... itd.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach