Pani Magda jest zmuszona oddać lolka ,bo piesek nie dogaduje się z kotem.Jeżeli będą to dobre i odpowiedzialne ręce odda za symboliczną złotówkę- oby pecha nie było. Lolek jest pogodnym,ruchliwym,czyściutkim i przyjaznym bullkiem.Lolek nie ma rodowodu.
_____________________________ Pocałuje rękę, która nie będzie mogła mu dać jeść, wyliże rany odniesione w starciu z brutalnością świata... Kiedy wszyscy inni przyjaciele odejdą, on pozostanie"
3,5 miesiaca? dobrze Aniu widze? przeciez to malenstwo ktore ma czas jeszcze na poznanie nowych rzeczy. skad jest Pani Magda? moze przyda jej sie jakas pomoc przy ustaleniu relacji z kotem/ jesli kot jest straszy to zawsze moze pojawic sie problem z akceptacja maluszka ale 99% przypadkow mowi o tym ze kot ustala swoja hierarchie i pies akcpetuje pewna jego prywatnosc.
trzeba jednak do tego troszke pracy i odpowiedniego pokierowania.
Dobrze Asiu widzisz.Pani mówi że po nocach nie śpią,bo taki jest problem.Że mają trójkę dzieci i nie dają już sobie rady z tą sytuacją.
Zaprosiłam P.Magde na forum i dałam link do tematu lolka
_____________________________ Pocałuje rękę, która nie będzie mogła mu dać jeść, wyliże rany odniesione w starciu z brutalnością świata... Kiedy wszyscy inni przyjaciele odejdą, on pozostanie"
ach kolejny raz wyglada mi to na nieprzemyslana decyzje. ale mam nadzieje ze maly szybko w takim razie domek znajdzie.
w kazdym razie gdyby Pani Magda chciala jakiejs pomocy to jest tu troche osob ktore mialy do czynienia z oswajaniem psa o kota.z petitka z tego co pamietam tez dlugo walczyli.
jak mowi nasze polskie przyslowie bez pracy nie ma kolaczy . samo sie nic nie zrobi
Dobra może będzie dobrze,Asia pomoże P.dobra radą i kogoś poleci i może Państwo się zdecydują jeszcze trochę powalczyć i lolek nie będzie musiał zmieniać domku
_____________________________ Pocałuje rękę, która nie będzie mogła mu dać jeść, wyliże rany odniesione w starciu z brutalnością świata... Kiedy wszyscy inni przyjaciele odejdą, on pozostanie"
jesli kot był w domu przed psiakiem to nie dziwi mnie ,że nie daje się podporządkować na pewno jeszcze zdążą się dotrzeć i ustalić pewną hierarchię miedzy sobą.W przypadku mojego bulasa i kotki mojej mamy też na początku były spięcia.Bulek chciał się bawić -pogonic ,pozaczepiać a dorosła kotka wszystko traktowała poważnie i startowała z pazurami po niedługim czasie i kilku zadrapaniach na nosie Spike zrozumiał ,że to nie jest kolezanka do zabawy i pozostało wzajemne tolerowanie się w jednym domu.Kiedy podrósł zdarzało mu się zaczepić kotkę kiedy miał godziną świni albo "pajacowo-zabawowo-super radosny" humor niestety kotka do końca tego nie ogarniała
w wąskim korytarzu podczas mijania Spike odwracał głowę od kota i każde z nich szło w swoją stronę czasem wystarczyło kiedy fuknęła ale pazurów juz raczej nie używała (tylko do odstraszenia).Dodam ,że ta kotka była niesamowicie mało przyjacielska i nawet ja nieraz oberwałem z pazura przy próbie pogłaskania!:-/
Oczywiście każde ze zwierząt jest inne ale tak młodziutki wiek psa pozwala sądzić ,że dość łatwo powinien się dostosowac do sytuacji panującej w domu.Jeszcze trochę cierpliwości(łatwo napisać ) i z pewnością się dogadają -niekoniecznie muszą zostać przytulakami ale będą się tolerować bez szkody dla domowników(również samych sibie:]) i absorbowania ich uwagi.
_____________________________ Żyć żeby kochać ,kochać żeby żyć....
Spike w moim sercu na zawsze!
Tu chodzi oto że kotek jest jak najbardziej przyjacielski,ale lolek jest mało delikatny Daje małemu w kość a ten nie ucieka wcale,i się boją że psiak zrobi mruczkowi krzywdę w tej zabawie.Może warto pomyśleć o klatce,chociażby na noc jak tak w nocy dają czadu,Asia ma oba temperamenty w domu to na pewno coś doradzi albo podpowie do kogo się zwrócić.Najważniejsze że P.Magda jak tylko dowiedziała się że jest szansa że da się to wszystko jakoś zgrać to od razu podjęła walkę o małego.
_____________________________ Pocałuje rękę, która nie będzie mogła mu dać jeść, wyliże rany odniesione w starciu z brutalnością świata... Kiedy wszyscy inni przyjaciele odejdą, on pozostanie"
U mnie też byly 4 koty i bulterier i nie było większych problemów ,a do tego byl jeszcze york .. fakt faktem bulik nie był delikatny, koty starsze ,ale szybko sobię bulika ustawiły (Zresztą york nie wiele starszy od bulika bo ,aż miesiąc a mniejszy od nawet kota - też sobię bulika ustawił) Więc naprawdę - DA SIE , tyle ,że ja chodziłam za bulem i jak już przeginał z mocą to mówiłam NIE WOLNO i dawało to skutki a później posiłki z 1 miski szamali i tylko się przepychały koty pomiędzy łapami bula Teraz zwierzyniec mniejszy bul dopiero w drodze ,ale kot też będzie i nie wyobrażam sobię oddać bula przez kota =(
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach