Znajoma szuka domu dla swojego rocznego bulka,życie zawodowe jej się tak poukladało że nie mają czasu dla pieska,całymi dniami pies siedzi sam,bo właściciele w pracy,pies ma ogromną energie i szkoda im po prostu go żeby tak siedział sam,bardzo go kochają i zal im go oddawać ale wiedzą że dla psa lepiej jak będzie w domku gdzie będzie mu poświęcony czas.Chico jest przyjacielem wszystkich,kotów ,psów,myszek i ludzi,nie ma w nim cienia agresji jest aż nad łagodny,miałam przyjemność goscić kilka dni u siebie Chica i moge z całą pewnością potwierdzić ,jest bardzo milusiński podchodzi i łasi się do każdego ale niestety ludzie nie są tak nastawieni do niego jak on do nich.Jest baardzo ruchliwy i spragniony kontaktu z ludzmi i innymi zwierzętami,ale pies obronny z pewnością to nie jest,jak pies do niego skacze i warczy to wciąż z merdającym ogonkiem skacze i chce się bawić,na chwile się odsunie i z powrotem podchodzi do niego. Jest trochę nie ogarnięty,ciągnie na smyczy i wchodzi na stół,bardzo uparty ale chętny do nauki.Można z nim robić dosłownie wszystko ,przy misce i w zabawie,jak mu coś zabierzesz to stoi i prosi żeby mu oddać.Wspaniały pies ,wymaga tylko trochę twardszej ręki bo właściciele go rozpieścili Zależy im żeby piesek miał dobry i kochający domek i żeby móc go na początek odwiedzać i sprawdzać jak się ma.
Mały Chico
_____________________________ Pocałuje rękę, która nie będzie mogła mu dać jeść, wyliże rany odniesione w starciu z brutalnością świata... Kiedy wszyscy inni przyjaciele odejdą, on pozostanie"
Ania , poproś ją, zeby dała zdjęcie psiaka, a nawet kilka, ludzie są wzrokowcami... tak bez zdjęcia psa, to tylko suchy tekst a jak będzie zdjęcie to juz inaczej jest jakos
_____________________________ "Najgorszym grzechem nie jest nienawiść, ale obojętność, bo jest nieludzka..."
- George Bernard Shaw
zapomniałam i dałam edytuj już dodaje jak wygląda teraz :
A tu jak był u nas,Vanessa zabiera mu z buzi miśki,przysmaki targa za ogon a on sie cieszy że ma zainteresowanie,jedyny minus to że skacze z radości i przewala takiego malucha .
.
_____________________________ Pocałuje rękę, która nie będzie mogła mu dać jeść, wyliże rany odniesione w starciu z brutalnością świata... Kiedy wszyscy inni przyjaciele odejdą, on pozostanie"
# 3
Ostatnio zmieniony przez Ania Czw 12 Lis, 2009 15:59, w całości zmieniany 1 raz
Pies nie ma rodowodu bo jak go kupywali to babka wypisała się już ze związku .
_____________________________ Pocałuje rękę, która nie będzie mogła mu dać jeść, wyliże rany odniesione w starciu z brutalnością świata... Kiedy wszyscy inni przyjaciele odejdą, on pozostanie"
# 5
Ostatnio zmieniony przez Ania Czw 12 Lis, 2009 16:07, w całości zmieniany 1 raz
No więc rodzice byli normalnie rodowodowi matka wystawowa z jakimiś osiągnięciami,wieczorem dostane telefon do tej babki co miała tą hodowlę i jak ktoś zainteresowany to może sobie wszystko sprawdzić ,wypytać albo tam pojechać i zobaczyć .Z tym że to w Bydgoszczy.
_____________________________ Pocałuje rękę, która nie będzie mogła mu dać jeść, wyliże rany odniesione w starciu z brutalnością świata... Kiedy wszyscy inni przyjaciele odejdą, on pozostanie"
Szczerze to nie wiem wiem tyle że wspominali coś o hodowli w Bydgoszczy znanej z tego że mieli psy z chorobami genetycznymi i to nie ta hodowla.
_____________________________ Pocałuje rękę, która nie będzie mogła mu dać jeść, wyliże rany odniesione w starciu z brutalnością świata... Kiedy wszyscy inni przyjaciele odejdą, on pozostanie"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach