Wysłany: Sro 26 Paź, 2011 20:24 [dolnośląskie] AFERA - jak najszybciej potrzebny dom tymczas
Poprzedni właściciele powiedzieli, że potrzebują dla niej domu na kilka dni, bo jadą za granicę i ponad 2 miesiące temu słuch po nich zaginął!!
Niestety nie może zostać u mnie w domu - mam w domu małe dziecko, młodą bullke, amstafa i 2 jamniki. Nie jest agresywna w stosunku do psów - chyba, że broni miski z jedzeniem. Jednak ma swoje "wkręty" - nie lubi np. szeleszczenia workiem na śmieci, skrzypienia, jeżdżenia wózkiem dla dziecka - atakuje kółka i jak chce się ją odpędzić to podgryza po nogach. Nie robi tego mocno, ale ostatnio zostawiła na łydce mojej mamy porządnego siniaka.
Koniecznie potrzebujemy znaleźć dla niej dom - chociaż tymczasowy, bo niestety nie może u mnie dłużej zostać!
extra sytuacja, nie zazdroszczę!
Napisz coś więcej: czy od początku były takie problemy czy jak pojawiło się dziecko czy jak pojawiła się młoda bulka lub inne z psów rezydentów czy ona weszła do domu w takim składzie.... to daje lepszy obraz sytuacji. I napisz więcej co to za suka ile lat skąd (hodowla lub nie)
spróbuj kontaktu z fundacją sos bulterier
i polecam pomimo chęci i konieczności pilnego oddania psa jednak podjąć jakąś pracę żeby problemy się nie pogłębiały, a zmniejszały bo raczej z dnia na dzień nikt jej nie zabierze od was...
Ona trafiła do mnie na taki stan jaki opisałam - 8-miesięczne dziecko, szczeniak i 3 dorosłe psy. Nie mogę jej już nawet wypuścić samej na podwórko, bo nie lubi moich dziadków i rzuca się na nich z zębami - mamy 3 domy na tej jednej działce więc ciężko jest uniknąć takich spotkań. Suczka ma 2 lata, nie ma żadnych tatuaży, nie wiem czy jest z hodowli - tak jak pisałam nic o niej nie wiem i nie znam właścicieli poprzednich. Wiem tylko, że ją zostawili.
Dzwoniłam do właścicielki hotelu niedaleko Warszawy, która jest psim psychologiem i która współpracuje z fundacją SOS Bullterrier. Miała się do mnie odezwać na następny dzień i tak już od tygodnia czekam na jakiś kontakt z jej strony, ale od razu dała mi do zrozumienia, że nie wezmą jej ode mnie, bo nie mają już pieniędzy na utrzymywanie fundacyjnych psów.
A może by coś więcej napisać odnośnie tej pracy jaką trzeba z psem podjąć? Ja 3 miesiące temu kupiłam swojego pierwszego bulla, nie mam doświadczenia z tymi psami, nigdy w życiu nie miałam też agresywnego psa więc nie wiem jak mam sobie z nią radzić. To że ona potrzebuje kogoś kto będzie z nią pracował to ja wiem, ale na pewno tą osobą nie jestem ja - mam 25 lat, nie jestem psim psychologiem, a poza tym wiem, że w takich sytuacjach nie można nic robić na własną rękę - musi się tym zająć specjalista.
Przywiązałam się już do niej trochę, ale niestety jeśli mam wybierać między bezpieczeństwem dziecka, mojej rodziny i psów, a obcym psem to zawsze wybiorę rodzinę. Bardzo bym jej chciała pomóc, ale w tej chwili nie mam ku temu funduszy, czasu, ani odpowiedniej wiedzy. Jeśli nie uda mi się skontaktować w przyszłym tygodniu z fundacją i nie będę miała jakiegoś pojęcia odnośnie tego co z nią zrobić to niestety będę zmuszona oddać ją do schroniska, bo jest nieprzewidywalna i moja rodzina się jej najzwyczajniej boi.
Biedrona puk puk-napisz co dalej z ta sunia.Znalazlas jej nowy dom?
_____________________________ Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe.
biedrona ja się tu nie będę wymądrzać ale mogę z całą odpowiedzialnoscią polecić osobę Gaby Sojdy, która prowadzi szkołę Akson nie wiem na jakich zasadach odbywają sie u niej konsultację ale może warto zadzwonić i wykupić jakąś lekscjęm u niej właśnie dla bezpieczeństwa a i z młodym swoim bulkiem też mogłabyś się poradzic w kwestiach wychowania skoro nie masz dużego doświadczenia...
Dziekuje za info, ale tak naprawde w czym agresywnemu psu pomoze znajomosc komendy "zostan" albo aportowania?
Poza tym ja jestem samotna, 25-letnia osoba, w chwili obecnej bez pracy - ledwo mnie stac na porzadna karme dla mojego szczeniaka, a co dopiero na kurs posluszenstwa za 350zl dla obcej suki... Dla swojej juz mam wykupiony taki kurs - w dodatku niedaleko mojego domu, ale niestety nie stac mnie na Afere - dlatego wlasnie szukam dla niej kogos kto ma na to pieniadze i czas, bo ja niestety mam pelne rece ze swoja suczka.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach