Wysłany: Pon 18 Mar, 2013 16:19 Frodo amstaff skazany na eutanazję niknie w oczach
Frodo jeszcze całkiem niedawno miał rodzinę, dom i swój własny ogródek, którego pilnował. Łagodny do ludzi i dzieci, agresywny do innych psów. Spędzał dnie na pilnowaniu swojego ogródka i "awanturach" przez płot. Kiedyś ktoś furtki nie zamknął i stała się tragedia. Frodo wybrał się na spacer poza swoje włości, wdał w awanturę i zagryzł innego psa. W całej tej szamotaninie, podczas rozdzielania psów złapał za rękę właściciela zaatakowanego pieska. Panu nic się nie stało, nie miał nawet śladu po ugryzieniu. To zdarzenie sprawiło, że pies trafił do schroniska. Tu zostanie wykonana eutanazja.
Frodo to bardzo proludzki pies, kontaktowy, zna podstawowe komendy, ładnie chodzi na smyczy. Ładnie poddaje się korektom. Jednak nie akceptuje żadnych psów.
Pies szuka odpowiedzialnego domu, który zapewni mu odpowiednio zabezpieczone podwórko lub będzie wyprowadzać na spacery w porządnej obroży, z mocną smyczą i w kagańcu. Dlaczego nie wróci do właścicieli? Bo sąsiedzi grożą, że go otrują, wypisują obraźliwe hasła na płocie.
_____________________________
# 1
Ostatnio zmieniony przez JARA Sro 20 Mar, 2013 13:27, w całości zmieniany 2 razy
Kiedy pies przebywał 2 tygodnie w schronisku na "kwarantannie" na płocie zaczęły pojawiać się napisany "precz z mordercą", sąsiedzi zaczepiali ludzi na ulicy mówiąc wprost: pies wróci, to go otrują.
Zrobiłam mu pakiet ogłoszeń, może coś to da Bo pies niknie w oczach.
No pies jest pod opieką SOS Amstaff, numer telefonu i mail jest do Agnieszki.
Według mnie ostatnie zdjecie z pierwszego postu - pies nie wygląda jakby był pod czyjąkolwiek opieką.
No wiec jestem bardzo zdziwiona jego wyglądem bo sos założył mu wydarzenie, kupa aukcji tam była i wpłat a pies tkwi dalej w schronie i stan jego jest po prostu zły a miał być w jakimś hoteliku, na który była zbiórka kasy.
Właściciele ratując mu życie oddali do schroniska ,Frodo zagryzł lub pogryzł psa i chcieli ich na tym osiedlu snobów i inteligencji zlinczować ,okoliczni mieszkańcy wywieszali im kartki ze psa otrują ,precz z mordercą itp .Ale jego wygląd teraz to koszmar ,przyszedł tam tłuściutki ale on bardzo źle znosi pobyt w schronie i ma deprechę ,zamyka się w sobie ,jak tak dalej pójdzie to nie długo albo się zagłodzi albo sfiksuje .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach