Cześć forumowicze!
Czy ktoś mi może powiedzieć czy Wasze buliki są przyzwyczajone do klatek? Jak one znoszą zamknięcie? I jaka klatka jest najlepsza? Na rynku wyboru kolosalnego nie ma więc zastanawiam się tylko nad metalową i plastikową... Co Wy na to?
Cześć forumowicze!
Czy ktoś mi może powiedzieć czy Wasze buliki są przyzwyczajone do klatek? Jak one znoszą zamknięcie? I jaka klatka jest najlepsza? Na rynku wyboru kolosalnego nie ma więc zastanawiam się tylko nad metalową i plastikową... Co Wy na to?
Na pewno polecam metalową. Jest przestrzenna i ażurowa. Zawsze można koc lub prześcieradło narzucić,żeby stworzyć psu zaciszny kącik.
Plastik w upalne dni jest za ciepły i w ogóle jakoś ciemno i ciasno.
_____________________________ "NARÓD WSPANIAŁY, TYLKO LUDZIE K...RWY !"- Józef Piłsudski
Ja zdecydowanie wolę kennel. Po pierwsze bezpieczniejszy dla psa, w wypadku wyłażącego z klatki, tylko zawsze ten bez metalowych kratek na okienkach. Przy psach z problemami z wysoka reaktywnością, separacyjnymi, lubiącymi ból i samokalecznanie- czyli "endorfinozależnymi" - różnica jest ogromna na plus kennela.
Ciemno i ciasno to dla psa super warunki do uwolnienia się od bodźców i poprawienia sobie równowagi wewnętrznej. Wiele psów same w domu takich kryjówek szuka- kąty,pod stołem, w szafie etc. Robią to by móc odpocząć, bo sen psa różni się od snu człowieka.Ciemność w ogóle dla psów jest super, zwłaszcza w lecie, gdy dni są dłuższe. Psy szukając mrocznych miejsc prawdopodobnie chronią zarówno swoje zdrowie psychiczne jak i fizyczne (m.in. zmniejsza ryzyko nowotworów)
a rozmiary masz od S do XXL więc gabaryty i dla miniatur i dla dużych, ostatnio spore promocje na zooplusie były klatek, ja też jestem zwolennikiem klatki, w przypadku szczenięcia uczyć i oswajać od małego, z dorosłymi psami i przyzwyczajeniem może być różnie nie każdy ma taki dar i wiedzę jak Żmija bo niestety w moim przypadku Bulion poradził sobie z klatką i samodzielnie ją opuścił mimo zamknięcia
Jak Stalowa to tylko gruba, a tych na rynku mało. Kabal ma dojście. Co i i tak nie chroni przed metaloplastyką kuwety, w gustowne rolki na przykład. Kuwety z plastiku w metalowych klatkach są z kolei po prostu niebezpieczne. Można zrobić puzzle i zjeść.
Klatka - choć nazwa okrutna jest w przypadku dwóch psów niezbędna , to nie wiezienie a azyl
Oczywiscie trzeba psa odpowiednio wprowadzić ,aby się nie zraził . Później traktuje to jako swój domek w domku .Zdecydowanie metalowa i zdecydowanie porządna (gruba jak Magda pisała)
No i najważniejsze lepiej za duża niż za mała
Polecamy też poidełka do klatki ,co by paszczur się napoił:) ( takie zawieszane na szczebelki)
Nigdy nie traktowałam klatki jako więzienia Wiec o to się nie boję. Coraz bardziej skłaniam się do klatki metalowej bo plastikowa wydaje mi się mało ... stabilna chyba A biorąc pod uwagę siłę mojego bydlątka wolę nie ryzykować. Wiem już jak uczyć psiaka żeby do niej zaglądał więc myślę,że dam radę Dziękuję za rady
Bul Klatkę metalową rozwala w mgnieniu oka ,wbrew pozorom kenel jest o wiele mocniejszy .W metalowej nikt ci psa do samolotu nie wpuści a w kenelu a i owszem więc to chyba coś znaczy ,Żmija już wypróbowała wszystko i plastikowy kenel wygrywa z niszczycielami
Tak naprawdę potrzebuję tej klatki do domu. Żeby sobie tam spało dzieciątko moje,czasem do samochodu a oprócz tego to "wolno żyjący" pies:p A plastiki są po prostu za drogie żebym bardzo o nich myślała... Na razie pożyczyłam metalową i zobaczymy w przyszłym tygodniu jak bullątko się w niej będzie czuło
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach