Wysłany: Pią 13 Cze, 2014 12:12 Loco-bullterier z Krakowa
Cześć
tak jak pisałem w temacie "o bulltereirach na tablicy", po przemyśleniu sprawy adoptowałem Loco.
Jest u mnie 2 dzień. Co do jego zachowania:
Po mieszkaniu porusza się swobodnie, nic nie niszczy. Toleruje moich znajomych,którzy u mnie byli. Szczeka jak usłyszy pukanie do drzwi,albo jak coś dzieje się na korytarzu.
Po otworzeniu drzwi od mieszkania, wychodzi na korytarz, ale po zwróceniu mu uwagi,żeby wrócił do domu albo stanął reaguję pozytywnie, no czyli się słucha. Na komendy siad,daj łapę, zostań też jest podobnie.
Chce wchodzić na kanapę, łóżko, ale tak jak pisaliście nie pozwalam mu, zrzucam go albo każe mu schodzić, ale raz się słucha raz nie. Rano budzi mnie szczekaniem i idzie do drzwi.
Dzisiaj jak spałem wszedł mi do łóżka i się położył w moich nogach.
Na spacerze idzie przy nodze na krótkiej smyczy, gdy ja popuszczę nie ciągnie, idzie przede mną ale się nie wyrywa do przodu. Na spacery wychodzę z kagańcem, ale wybrałem się raz bez kagańce i nie było problemów(wiem, nie wiadomo co się może zdarzyć).
Reakcje na inne psy są różne. Dzisiaj rano ktoś wychodził z budynku z psem albo suką, nie wiem. Chciał do tego psa podbiec, stawiał opór. Na innym spacerze, popatrzył się na psa i lekceważył. Z tym jest różnie.
Przed momentem przyszedł znajomy, zaczął szczekać przez drzwi, zwróciłem mu uwagę i przestał,wpuścił go,nie mam z tym problemów.
Gdy wychodzę z domu, dochodzi do drzwi, zwracam mu uwagę,siada i zostaję.
Wracam,a on zeskakuje z kanapy. Ten problem się pojawia, wchodzenie na łóżka,kanapy.
Bawi się,lubi pieszczoty. Potem zaczyna się krecić w kółko szaleć. Zaczyna nawet podgryzać rękę, ale też nie pozwalam, reaguje stanowczo, ale racjonalnie, wiadomo.
Jutro rano jadę do domu rodzinnego,gdzie mam yorka i gdzie pies i ja będziemy przebywać przez wakacje.
Planuję kupić klatkę i dzisiaj poszukam w katowicach kagańca fozjologicznego. Mam nadzieję,że kupię.
Co do innych zachowań, jakiś dziwnych jeszcze nie zauważyłem.
Dlaczego zakładam temat?
Dlatego że, mam 21 lat(w październiku). Mój pierwszy własny pies. Czekam na porady, będę wrzucał posty,nowe informację.
Jestem do jutra w Katowicach,jesli ktoś tu jest z Katowić i polecacie,znacie kogoś to chętnie:D skorzystam!!!!
Proponuję forum bulli tam wiele ciekawych tematów i opinie ludzi co z bullami wiele przeszli a do tego znajdziesz zapewne bull maniaków z Katowic.
http://www.bulterier-forum.pl/
_____________________________ Na świecie nie ma lepszego psychiatry od szczeniaka liżącego cię po twarzy
Ja jestem z Katowic
Jakbyś już znał reakcję Loco na suczki i chciał się umówić na spacer to my się piszemy
Często jesteśmy na Muchowcu, za lotniskiem spacerujemy przy jeziorku.
A jakbyś potrzebował jakiejś rady to też pisz, pomogę w miarę możliwości
# 3
Ostatnio zmieniony przez Lulamon Pią 13 Cze, 2014 14:29, w całości zmieniany 1 raz
Zapoznaj psy poza posesją. Zawsze się może zdarzyć,że york będzie bronił swojego terytorium i pogoni Loco,a to niezbyt dobry początek. Lepiej poznać je na spacerze.
_____________________________ "NARÓD WSPANIAŁY, TYLKO LUDZIE K...RWY !"- Józef Piłsudski
Mieszkam na osiedlu paderewskiego. Pies ma słabą kondycję. Po 40 minutowym spacerze, jest mega zmęczony, do tego jeszcze ta pogoda. Mogę wyjść z psem dzisiaj, wieczorem koło godziny 20 na trzy stawy(po stronie osiedla Paderewskiego).Muchowiec,mhm,nie mam auta żeby się tam dostać,a to dość daleko ode mnie. Piszcie, chętnie się z wami przejdę, zobaczę jego reakcję na psy, do tej pory staram się ich unikać tzn. mijać z bezpiecznej odległości:D
Czy w Katowicach dostane kaganiec fizjologiczny? Jesli tak,to gdzie?
Anita ma rację, pozbnaj psy poza terenem, najlepiej na spacerze niech się przejdą.
Najbliższy sklep kagańcami jest w żorach, jeśli chodzi o jutrzejszy dzień to warto zadzwonić do Pana i się umówić, Pan jest bardzo miły http://www.sklep.hanama.pl/ bliżej sklepu nie ma.
Bardzo się cieszę że założyłeś wątek, przepraszam ale nie mogłam odebrać bo byłam na szkoleniu, jakbyś miał jakieś pytania to dzwoń
Do użytkowników forum, warto się spotkać i pogadać o bullach z nowym właścicielem loco, chłopak bardzo pojętny i chłonny wiedzy, poradźcie coś o czym nie było mowy, w skrócie dzisiaj rozmawialiśmy przez telefon(no dobra nie aż takim skrócie), ale może mi coś umknęło, poradziłam forum bullterrier, ABC adoptującego, klatkę, kaganiec fizjologiczny, zasady, ograniczenia i poczytanie wątku buliona i posta "właściciela" chwilowego, jak nie należy postępować
myślę że klatka się przyda przy wyjeździe do rodziców, ale napewno trzeba psa powoli przyzwyczajać i poczytać jak się stosuje klatkę(polecam forum bullterrier tutaj)
Być może zabrzmi to jak kryptoreklama, ale wszystkim 'świeżym' właścicielom psa polecam mój poradnik 'Szczeniakowo' - nie tylko o szczeniakach, ale w równym stopniu o zasadach działania psiego umysłu, a przez o tym, jak powstają problemy z zachowaniem i co robić, aby ich unikać. W wersji elektronicznej poradnik kosztuje tyle, co dwa piwa w knajpie.
Przy czytaniu najlepiej pominąć części teoretyczne (wyróżnione w specjalny sposób), chyba że ktoś się tym interesuje od strony zawodowej (trener, behawiorysta).
Byłem na spacerze z psem a ze mną był też znajomy ze swoim bullterierem(poznałem go 2 dni temu). Loco był w kagańcu na smyczy, pies kolegi bez kagańca. Loco podszedł do psa,(dość energicznie),powąchał i chciał na niego wskoczyć,machał przednimi łapami, wydawałoby się jakby chciał go podgryźć.Chyba chciał zdominować psa. Chyba,że po prostu to zabawa dla niego,sam nie wiem. Pies kolegi zachowywał się spokojnie, nie był zbytnio zainteresowany, nie aż tak jak Loco.
Loco jest wyraźnie większy niż pies kolegi,masywniejszy i bardziej umięśniony.
Co do zwalania psa z łóżka. Nie zostałem poinformowany bezpośrednio o tym,że pies spał ze swoim właścicielem w łóżku. Mi też to raczej nie przeszkadza. Co wy o tym myślicie?
Jutro wrzucę fotkę psa, bo teraz już śpi. Wrzucę też fotkę uzębienia, bo zastanawiają mnie jego kły. Musiał je sobie spiłować,bo właściciel zarzeka się,że nic z nimi nie robił. Był nawet zaskoczony jak mu o tym wspomniałem.
Pies jak zostaje sam, nic nie niszczy. Wszystko leży na swoim miejscu. Bawił się dzisiaj pod moją nieobecność butelką po coli.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach