Ten pies ich nie zaatakował, wykazywał cały czas poddańcze zachowania / chęć ucieczki, do tego złapali go na pętlę i nie potrafili / nie chcieli nic z nim dalej zrobić
bo to pierwszy taki film
w jednym odcinku samo aspca wycielo w pi*** cala hodowle pitow- 40 sztuk z czego do czlowieka 95% bylo do rany przyloz
na badaniach przedadopcyjnych u nich nawet warkot przy misce- morbital
do adopcji wydaja tylko plumpki i bąbelki. Jakiegokolwiek trudniejszego psa do
piachu
świetnie... i jak tu nie mówić ze amerykanie są ograniczeni...
każdy choć trochę myślący człowiek poznałby ze ten pies się boi i poddaje zarazem. na końcu jak lezy na petli i merda ze strachu... jeśli nie zostali przeszkoleni do takich akcji to nie powinni się brać i czekać na kogoś innego. zreszta mnie też się wydawało, że oni powinni byli wezwać specjalne do tego służby?
tacy ludzie mnie wkurzaja strasznie... brak wiedzy, brak doswiadczenia, ale co tam puscimy psu kule w leb.....
gdyby to był mój pies to nie wiem jaki akcja by miała finał dla owych panów...
w naszym kraju wk'urwia (sorry) mnie niemilosiernie jak jakis policjant podchodzi do mnie i mi
wmawia ze mam psa z rasy psow groznych czy do cholery skoro chca egzekwowac to prawo to ciezko jest sie nauczyc tych 11 ras psów i ich wygladu? nie mowimy tu o 100 rasach tylko ledwo 11... dlaczego to ja mam im udowadniac? skoro oni chca mnie ukarac to chyba powinni byc pewni tego co robia? jeszcze jeden taki policjancik na mojej drodze i pewno skonczy sie z mandatem dla mnie za to ze powiem mu co o nim mysle...
czy do cholery skoro chca egzekwowac to prawo to ciezko jest sie nauczyc tych 11 ras psów i ich wygladu? nie mowimy tu o 100 rasach tylko ledwo 11... dlaczego to ja mam im udowadniac? skoro oni chca mnie ukarac to chyba powinni byc pewni tego co robia? jeszcze jeden taki policjancik na mojej drodze i pewno skonczy sie z mandatem dla mnie za to ze powiem mu co o nim mysle...
biorąc pod uwage fakt że same komendy wypuszczaja błędne ulotki gdzie pitbull jest napisane a obok istnieje foto bull terriera oraz dodając do tego że wiekszosc naszych policjantów z trudem zdała podstawowke....
dodajmy do tego ze amerykanie sa znacznie, znacznie glupsi. to jest naród idiotow
Ja tam sie nie zawsze bawie z tymi rozmowami z policją czy strażą- czesto dosc daje swoj numer telefonu plus dowod- prosze o szybkie spisanie i kontakt w razie gdyby po sprawdzeniu to co mam na smyczy bylo na liscie ministerialnej i bylo jednak pit bullem.
Na koniec mowie ze nie musza do mnie dzwonic z przeprosinami za nagabywanie ale byloby milo, bo w koncu sa od tego aby mnie przed nagabywaniami chronic a nie samemu uskuteczniac bez powodu I to chyba dziala najszybciej.
Nie watpie tez ze jak docieraja na komende to sprawdzaja na necie krawezniki kochane roznice miedzy bullem a pit bullem i jakas edukacja jest.
Nikt do mnie nigdy nie oddzwonil z przeprosinami co prawda ale widywalam te same patrole bo komende mam niedaleko i nikt mi juz du** nie zawraca
choc powiem Ci, ze z Perunia nie jest tak latwo, bo w tym samym momencie jak tlumacze panu policjantowi, ze to nie jest grozny pies, ona zaczyna szczekac jak porabana bo nie pozwalam jej isc do niego a ona przeciez chce robi to z taka zaciekloscia, ze wiekszosc ludzi mysli ze to wsciekle i agresywne, a to ulubiona metoda wymusicielska mojej bialej mendy nigdy jeszcze nic nie wymusila, ale probuje nadal a jak juz widzi z daleka innego psa i chce isc , a ja nie zezwalam to wtedy w ogole zapodaje taki wsciekly szczek, ze wlasciciele psow prawie uciekaja
choc dzis na spacerze jak zobaczyla z daleka yorka to przyjela postawe poddancza jak sie zblizal.... myslalam ze tam padne na miejscu
To ja jednak powiem, że ta moja "fieś" nie jest taka zła. Bo przez niecałe 12 lat życia mojego Brutula nigdy żaden policjant, czy tam strażnik miejski nie zaczepił mnie gdy lazłam z psem. A lubię praktykować nocne szwędaczki po mieście, a do tego kaganca nie zabierałam ze sobą nigdy.
Jakie sa w ogole okolicznosci znalezienia tego psa, zgloszenia?? bo widze jakis lancuch. Calego filmu nie dałam rady obejrzec bo jak zobaczylam tych dwoch kraweznikow i ta biedna suke co se siadala i sie kladla, swiadomosc ze jej zaraz w leb strzela i jej zycie sie skonczy byla zbyt straszna
Pies bez wlasciciela? na posesji? na drodze?
juz wiem http://www.hannibal.net/n...for-law-changes zadziwiajaca historia. Sasiadka to zglosila. Zglosila napasc psa na siebie i dziecko z agresja. Ale zanim prosze panstwa przyjechala policja to sama owa sasiadka tego super agresywnego psa przywiazala na lancuch mowila o ataku na dziecko- okazuje sie ze suka tylko za dzieckiem biegła.
No i przyjechal supercop- blisko 70 minut tam siedzieli poki psa zastrzelili
Mam nadzieje ze kiedys sprawiedliwosc wroci i do owej pani i do tego superpolicjanta barneya. Ja sama jakby mi kto tak psa zastrzelil znalazlabym i wykastrowala
Dodajmy do tego ze debil Barney nie strzelił suce dwa razy w glowe tylko najpierw postrzelił ja w klatke piersiowa
co do konsekwencji- panowie Howell and Powell (Howell to ten wysoki idiota a Powell to ten maly idiota co strzelał- czy tam odwrotnie) Dobrze ze nie Flip i Flap
"Howell and Powell have not been disciplined. Police Chief Dale McNelly said his department is working with the Humane Society of Missouri on additional training in dealing with unruly dogs. The city already has budgeted money for a new animal shelter."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach