Wysłany: Wto 06 Lis, 2007 14:15 Negra - sunia pitbull znaleziona w Łodzi
Przed chwilą w centrum Łodzi znalazłam sunie amstaff, jest młodziutka i drobna, ma stałe zeby ciezko mi powiedziec w jakim jest wieku, ja jej daje 8 mies do półtora roku, ale ma dośc duze suty, chyba ze jest starsza i jest po szczenietach Ja niestety sie nie znam na suczkach, bo zawsze miałam psich chłopaków
wziełam bide do domu, na szczescie nie ma cieczki, napewno ma własciciela, ma bardzo porzadne szelki na sobie, sunia nie ma tatuazu, była bardzo głodna - zjadła wszystko suche z Cerbera miski
Celowo nie zamieszczam zdjęc, aby nie odebrała jej osoba któa sie podszyje pod własciciela
Sunia jest bardzo łagodna i do mnie i do Cerbera
decyzja podjęta - do czasu znalezienia własciciela sunia ma u mnie tymczas
kontakt do mnie na mojej stronie www w profilu
_____________________________ "Najgorszym grzechem nie jest nienawiść, ale obojętność, bo jest nieludzka..."
- George Bernard Shaw
# 1
Ostatnio zmieniony przez dragonh3art Nie 19 Wrz, 2010 19:12, w całości zmieniany 4 razy
sunia bardzo duzo je, teraz pochłania trzecia miske suchej karmy, przy misce sunia jest tez bardzo łagodna, pozwala sobie wkładac reke do miski i nie przeszkadza jej Cerber który stoi obok i zagląda, w ogóle brawo dla Cerbera jaki ten psi chłopak jest gościnny az jestem miło zaskoczona
A sunia oprócz tego ze bez przerwy je, to tez pije bardzo duzo i nie wiem, czy jest nie nauczona czystości, czy to wynik stresu, jaki ona przeszła, ale zesikała mi sie w domu na srodku pokoju i nie sygnalizowała tego.
Sunia bardzo sie łasi do mnie i przymila, ale nie wchodzi wogóle na kanape ani na łózko, to narazie tyle
mnie przeraza tylko jedna rzecz, sunia po zebach wyglada na góra półtora roku albo mniej jak pisalam, ma suty takie jak po szczylach, czyli musiała miec miot.
nie jest to niestety mój pies i nie mam prawa zawiezc jej do weta na sterylke, ale moze cos by mi ktos doradził, co ja moge zrobic, ze jak przyjdzie po nią własciciel zeby on zrozumiał zeby jej nie dopuszczac
sunia z Cerberem bawia sie cały czas, ile one mają energi, wogóle sie strasznie polubiły, nie odstepują sie na krok
_____________________________ "Najgorszym grzechem nie jest nienawiść, ale obojętność, bo jest nieludzka..."
- George Bernard Shaw
własnie wrócilismy od weta, zaniepokoiło, mnie to ile sunia pije wody, Cerber ma miske na wode 1,3 litra ta miska starcza mu na cały dzien i jeszcze troche zostaje, sunia wypiła juz prawie 4 takie miski wody , oprócz tego cały czas wylizuje sobie cipke
u weta sunia miała zrobione USG, na szczescie nie ma ropomacicza, nie ma tez ciązy albo jej jeszcze nie wisac bo jest wczesna . Sunia ma jakies zmiany tez na skórze, nie jest to zaraźliwe, bo to jakies łysienie, wet narazie kazał ją wykapac i kupic nizoral
sutki sa rzeczywiscie wyciagniete, ale teraz ciezko sprawdzic czy miała szczenieta, mogła miec szczyle, albo i tez urojoną ciąze, wet ocenia jej wiek na około roku.
w naszej lecznicy pracują naprawde wspaniali weci, bo gdy tylko sie dowiedzieli ze sunia jest znajdusią, nie chcieli pieniedzy za wizyte ani za USG
sunia dzis chyba pierwszy raz w zyciu jechała samochodem, bała się wsiasc a potem cały czas piszczała i stała na tylnej kanapie, dopiero jak wziełam ja z przodu pod nogi to sie uspokoiła
_____________________________ "Najgorszym grzechem nie jest nienawiść, ale obojętność, bo jest nieludzka..."
- George Bernard Shaw
narazie zobaczymy czy właściciel sie znajdzie, dziwi mnie tylko to, ze sunia wcale nie tęskni, nie podchodzi pod drzwi, nie piszczy, wogóle zachowuje sie tak jak by była tu od dawna, z drugiej strony chyba niemozliwe zeby ktos wywalił psa w szelkach, raczej by chyba zdjęli, nie wiem juz co myslec.
wygląda tez ze sunia raczej była wychowywana twardą reką i jej pan lubił tez czasem jej przylac, gdy wczoraj póznym wieczorem wychodzilismy na spacer, mój TZ wział te jej szelki zeby ja ubrac w przedpokoju, to jak zobaczyła ze on to trzyma w reku to az przysiadła tak jakby za chwile miała oberwac pozatym to jej siusianie w domu, dwie wpadki były wczoraj, no i strach przed wejsciem do samochodu, potem zachowanie na poczatku w srodku - widac ze nie jezdziła.... sunia chyba zbyt wiele miłosci w zyciu nie zaznała, tak mysle
jesli właściciel by sie nie znalazł, to napewno sunia musi byc wysterylizowana, nie wiem tylko ile czasu jej pobytu u mnie musiało by minąc, zeby mozna było ten zabieg wykonac, I wtedy moze uda jej sie znależc nowy dobry domek, bo sunia jest naprawde fajna, bardzo spokojna i łagodna i do ludzi dorosłych i do dzieci i do innych psów - z Cerberem dogaduje sie znakomicie
_____________________________ "Najgorszym grzechem nie jest nienawiść, ale obojętność, bo jest nieludzka..."
- George Bernard Shaw
Dzis mi sie zaczeło towarzystwo ustawiac, znaczy Cerber wyraźnie dominuje suke, znaczy nie ma strasznych wojen i dramatów. Jak pisałam wczesniej, suka juz sie czuje u nas jak u siebie, mozna powiedziec ze sie zadomowiła . Była dzis jedna taka sytuacja, ze suka pokazała Cerberowi zeby w poblizu miski z woda i Cerber ja docisnał do ziemi, nie ugryzł jej, nic jej nie zrobił bo ja cały czas trzymam reke na pulsie, tylko ja tak przytrzymał za kark zebami warcząc i po chwili puścił suczka nawet nie zapiszczała, pózniej chodził dookoła niej i wyraznie przednimi łapami ja zaczał ugniatac po karku. Suczka raczej nie ma zamiaru sie stawiac, podporzadkowuje sie Cerberowi, bawia sie tez cały czas razem dalej, z tym ze suczka juz pozwala Cerberowi na wiele więcej niz wczoraj.
nie daję suni dodatkowych przywilejów - takich jak włazenie na kanape, lub do łózka, sunia ma swoje legowisko, gdzie spi i odpoczywa a Cerber kanape i łózko jak zawsze, troche głupio tak, bo ja bym chetnie sunie na kanapie poprzytulała, ale po rozmowie z kilkoma osobami, wiem ze musze teraz tak postepowac - dla dobra suni
_____________________________ "Najgorszym grzechem nie jest nienawiść, ale obojętność, bo jest nieludzka..."
- George Bernard Shaw
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach