Putin to 1,5 roczny bulterier u którego zdiagnozowano nerwice, jej powodem jest jedna z osób z którą pies mieszka. Jego agresywne zachowanie próbuje temperować drugi pies co jeszcze bardziej spina Putka. Szukamy dla niego domu spokojnego bez dzieci i zwierząt, kogoś kto nauczy go życia od nowa. Putin jest biały ze znaczeniami. Obecnie mieszka pod Krakowem.
Może kilka pytań
1. Czy pies kastrowany?
2. Czy ma jakieś choroby, alergie itp?
3. Czy potrzebuje specjalnego żywienia?
4. Do kiedy pies musi zniknąć z Twojego domu?
5. Czy ogłaszasz psa na jakiś portalach ogłoszeniowych? (często tu na forum pojawiają sie linki do takich ogłoszeń, stąd pytanie, żeby nie dublować)
6. Czy pies ma rodowód?
7. Ma czip/tatuaż?
8. Kto zdiagnozował nerwicę? Opisz dokładniej problem. Co jest nie tak z tą osobą?
9. Czy były a jeśli tak to jakie próby pracy z psem nad jego problemem?
Wiesz na pewno o istnieniu pseudohodowli, które skupują psy jak leci a później te psy służą tylko do rozpłodu, trzymane są w niegodziwych warunkach. Wielu ludzi poszukuje psów do walk, które niestety są u nas organizowane. Obydwie grupy ludzi mogą się do Ciebie zgłosić, ci ludzie mogą być niesamowicie mili, kochani, kontaktowi. Będą opowiadać niestworzone historie jak to pies będzie miał u nich dobrze, jak będą dbali, leczyli i karma z najwyższej półki. UWAŻAJ, bądź czujna i bardzo wyczulona na takich ludzi.
Możesz swojemu psu na koniec Waszego związku się przysłużyć i go wykastrować albo od razu mówić, że jest wykastrowany, to odstraszy pseudohodowców, jednak nadal pozostanie problem psich walk
Może to komplikujące i dziwne jednak dobrze by było pisać umowę adopcyjną, jeśli nie wiesz jak owa może wyglądać to zgłoś sie do kogoś z fundacji SOS bullterier (na tym forum osoby z nickiem na zielono) na pewno pomogą. Marne ale zawsze jakieś zabezpiecznie i chociażby dane z dowodu spisane.
Pies nie jest kastrowany, chorób nie ma ale alergie owszem, na gotowane kurze mięso, no i przy kapaniu delikatny szampon musi być, Putin je butchersa.Najlepiej żeby zniknął jak najszybciej, niestety piszę to ogłoszenie w imieniu mojej siostry, ona i jej mąż są właścicielami Putina. Pies nie ma rodowodu, jest z Salachowego Boru, kiedys to była hodowla, teraz juz nie. Chipa również nie ma. Nerwicę zdiagnozowal Pan, który w Krakowskiem schronisku zajmuje się tylko i wyłącznie tą rasą psów. Na początku wyglądało to tak, że pies warczał na swoje łapy, na miskę, cieszył sie do kogoą a kiedy wyciągało się rękę do głaskania to warczał i były próbu gryzienia. Osoba która go do tego doprowadziła to teściowa mojej siostry, mieszkają razem, podchodziła do niego, bardzo rozbudzała do zabawy i zostawiała, pies nie miał jak wyładować tych emocji, albo bez uprzedzenia chwytała go za nabiał:/ Pan który to zdiagnozował mówił jak trzeba z nim pracować na spokojnie, bez gwałtownych ruchów, szwagier już zaczął, diagnoza była wczoraj. Pan powiedział też że trzeba jak najszybciej znależć nowy dom dla Putina. W temacie pseudo siedzę od jakiegoś czasu, ja sama bardziej jestem związana z kotami rasowymi. Absolutnie Putin nie pójdzie do pseudo. Umowa adopcyjna będzie spisana:)
Pan który był zdiagnozować jego dolegliwość, prosił żeby tutaj wstawić Putina i na s.o.s. bulteriery, ale tam nie bardzo umiem to zrobić, obiecał, że pomoże z jego adopcją i przekazaniem psa do sos bulteriery
powiedz mi jak ten człowiek się nazywa, podejrzewam kto to może być, ale pewna nie jestem, to wolontariusz z krk schroniska? Toz Was do niego skierowało?
Jak rozumiem nie ma możliwości aby pies został, czy pracuje z nim właściciel po to aby zobaczyć czy jednak będzie mógł zostać?
Tak to ten pan. Siostra dostała numer w schronisku w Krakowie, a pies pracuje z właścicielem po to aby do nowego domu mógł iść spokojny, trochę już wyciszony. Nazwiska tego Pana nie znam, jak juz mówiłam to pies siostry, ja tylko wrzuciłam ogłoszenie bo tak nam poradzono zrobić:) Pan zajmuje sie strikte tą rasą
Pan zajmuje się dokładnie ttb, a co do bullterrierów to nie jestem taka przekonana(z Bubą niezbyt pomógł), lecz jesli chodzi tylko o wyciszenie to myślę że będzie ok Trzymam kciuki za chłopaka i jakby potrzebna była jakaś wizyta w krk to chętnie pomogę
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach