sprawe nadzoruja dziewczyny z nadzieji wiem że Asia psa oceniała. może coś wiecej powie w sensownym skrocie. bo ja wiem tyle ile z netu i koszmarnych przepychanek na fb okraszonych róznymi absurdalnymi paprochami- przebrnac przez to nie sposob
Z tego ci wyszlo na ta chwile sprawe przejely osoby prywatne ktore zadeklarowaly pomoc finansowa poniewaz podwazyly sens wysylania psa do Magdy ( tam pojawily sie posty o znajomosci, jakies dziwne brednie o kasie itp itd)
Wybrali swoj wlasny hotel ktory moim zdaniem nie spelnia warunkow ktorych wymaga ten pies co zwiazalo sie z wycofaniem sie Nadziei z wziecia odpowiedzialnosci prawnej za psa i pomocy mu poza tym co do tej pory zostalo zrobione,.
Wydarzenie na fejsie to jest jedna wielka poracha, ludzie nie maja pojecia o czym pisza, o czym mowia a jedyne na czym mozna sie napewno wesprzec to jest gdyby i mozliwe.
Osoba ktora po psa przyjedzie do schroniska podpisze stosowne oswiadczenie przejecia psa w ktorym jest zaznaczone ze zna zagrozenie , historie psa.
Moje osobiste zdanie co do tego co sie bedzie dzialo od jutra z psem nie jesst wazne aczkolwiek szkoda mi psa.
Liczylam ze da mu sie realnie pomoc poprzez ocene pelna w prawidlowych domowych warunkach przez miesiac czasu a potem wedlug tego co nam zaserwuje podjac decyzje co dalej. No coz nie udalo sie
Pies byl wstepnie oceniany i taki opis mialam przekazac osobie ktora sie zajmie obserwacja fachowa psa. Do tej pory nie odezwal sie do mnie nikt wiec pewnie takie informacje sa im zbedne. Ocenia go na miejscu sami jak pies dojedzie do Bogatyni do p.Marka
Jutro ktos z Nadzieja Amstaffa pojawi sie przy odbiorze psa ./ to co sie dalo z ich i mojej strony zrobic zostalo wykonane bo niestety ale muru glupoty ludzi glowa wlasna nie przebijesz.
- wstepna ocena psa
-zreczenie na psa
-zapobiegniecie jego uspieniu po minieciu kwaratanny
-zdjecia
- petraktacje ze schroniskiem o kolejne przedluzenie terminu
- obecnosc przy wydaniu psa pozwalajace na przejecie psa przez osobe prywatna) czy to dobrze czy nie.? przyjezdza osoba dorsola zdajaca sobie sprawe z zagrozen i ewentualnych konsekwencji)
Tyle na temat pitbulla ktory pitbulem nigdy nie byl. Pewnie nie koniec awantur na wydarzeniu
Niestety Nadzieja musiala wycofac sie z pomocy - nie maja na chwile obecna wsparcia szkoleniowego ani zadnego z mojej strony jako wspolpracuujacej z nimi i przez najblizsze 3 miesiace miec nie beda. branie psa bez zaplecza zadnego ( rowniez finansowego) jest szkoda dla wszystkich szczegolnie ze Demon nie bylby jedynym psem problemowym w Nadziei Ten pies potrzebowal dobrej obserwacji i dlatego liczylam ze wydarzenie zgodzi sie na Magde bo jest to jedna z niewielu osob ktorym bym dala psa i nie martwila sie rwiac wlosy w glowy .
Stalo jak sie stalo. zycze temu psu wszystkiego najlepszego zeby ci wszyscy zadekl;arowani nagle sie ze swoich deklaracji nie wycofali a pies nie siedzial w kojcu przez kolejny rok liczac na cud ze ktos go wyadoptuje z checia badz nie zrobil nikomu krzywdy
Smutne to co piszesz Asiu Marek z Bogatyni nie jest behawiorystą tylko takim starodawnym szkoleniowcem z MO psy do ułożenia tak ale z problemem behawioralnym stanowczo nie choć ma swoich zwolenników .Mam nadzieję że ta pomoc nie zaszkodzi psu .
no na tym wydarzeniu rzeczywiście straszna sieczka, ze ciężko się połapać co jest co i kto sie psem ma zajać i tak dalej
a to czasem nie jest ten pies z "afery" z małym dzieckiem? ostatnio taka głośna sprawa była, ze ojcec trzymał psa w piwnicy (brak słów na głupote), zszedł do tej piwnicy z ponad rocznym dzieckiem gdzie trzymał tego psa (wow, "brawo" dla tatuśka) i ten pies mało nie zagryzł tego biednego dzieciaka, ze dzieciak na OIOM'ie wylądował? a starego jak chciał, go odciągnąć od dzieciaka to upierdzielił w twarz?
Cytat:
to jest zdjęcie z artykułu prasowego, a zdjęcia z linków na FB przedstawiają tego samego psa przecież... a pewnie sporo z tych ciskających się na Facebooku osób nawet nie zdaje sobie z tego sprawy ze to nie jakaś popierdółka
[ Dodano: Wto 05 Lut, 2013 15:16 ]
żeby jeszcze z tego gorszego nieszczęścia nie było, bo pies ma przeszłość wyjątkowo nieciekawą i naprawdę w takiej sytuacji to ogromnej wiedzy, doświadczenia i odpowiedzialności trzeba przy pracy z takim psem, jak i chociażby rzeczywistej ocenie - czy pies rokuje na cokolwiek poza uśpieniem
_____________________________ "Najgorszym grzechem nie jest nienawiść, ale obojętność, bo jest nieludzka..."
- George Bernard Shaw
Wydarzenie na fejsie to jest jedna wielka poracha, ludzie nie maja pojecia o czym pisza, o czym mowia a jedyne na czym mozna sie napewno wesprzec to jest gdyby i mozliwe.
nic dodać nic ująć Asiu, bo przyznaję Ci rację, próbowałam przebrnąć przez te posty na FB, niestety nie da się, bo krew człowieka zalewa jak coponiektórych się tam czyta
_____________________________ "Najgorszym grzechem nie jest nienawiść, ale obojętność, bo jest nieludzka..."
- George Bernard Shaw
No wlasnie szkoda ze tylko my to rozumiemy
Gosia tak to jest ten pies- ja nie moge udzielac szerszych informacji dotyczacych sprawy ( warunkow psa, poszkodowanego dziecka ) do czasu zakonczenia spraw aczkolwiek pies tutaj dowodem w sprawie nie ejst wiec nikt sie nim w sumie nie interesuje.
co do wydarzenia bylo ono juz tyle razy zmieniane./ nasze posty zostaly skasowane, Zostaly jedynie te dogodne . Ci co faktycznie pomagaja na codzien z sensem i rozsadkiem poprostu sie wycofali bo nie da sie zakrzyczec bandy ludzi ktorzy ze zdjec oceniaja czy pies jest slodki czy nie.,
Nikt z wydarzenia tego psa nie widzial , nikt nie widzial jak sie ten pies zachowuje,. Nikt nawet nie skusil sie zadzwonic co wogole z psem pod katem behawioru, jakich warunkow wymaga , itp itd.
Nie znam Bogatyni na tyle zeby sie wypowiadac dobrze czy zle. Natomiast wiem komu psa z czystym sumieniem moge powierzyc zeby mial szanse jesli na nia zasluguje.
Niestety w takich wypadkach trzeba byc realistami.
nie da sie zakrzyczec bandy ludzi ktorzy ze zdjec oceniaja czy pies jest slodki czy nie
no słodki to jest za***iście, powini Ci co tak słodzą pojechać buzi mu dać osobiście a te okularki z nużycy to tylko mu dodaja uroku przeciez, bo wygląda jak miś panda w negatywie - sweet, so sweet, little honey tylko całować
[ Dodano: Wto 05 Lut, 2013 18:56 ] fonia, pogryżć a chciec zabić to jest różnica, jak dla mnie ogromna, bo pies który chce pogryżć to na swój sposób to kontroluje, na przykład gryzie po rękach, nogach itp, oczywiście też z tego mogą byc rany do szycia a i nawet połamane kości, bo są różne rodzaje i stopnie pogryzień - od lekkich kąsanych bez przebicia skóry, to szarpanych ran i pogruchotanych kości (ale to nie na ten temat dyskusja) ale jak pies skacze dziecku do szyi no to sorry, bo jak dla mnie to logiczne jest, ze nie chce pogryzć tylko świadomie zabic, a przy próbie odciagniecia od tego dziecka to jeszcze swojego właściciela wali konkretnie w twarz - to nie jest popierdólka, zbieg okoliczności i biedny zagubiony słodki miś, tylko poważna sprawa, bo pies taki jest przypadkiem naprawdę bardzo ciężkim i stwarza realne zagrożenie, a nie jest to yorczek o wadze pół kilo.
Gosiu, ja z Twojego posta wywnioskowałam, że nie jesteś pewna, czy w ogóle w tym wydarzeniu jest napisane, że to o właśnie tego psa chodzi i tylko dlatego to napisałam
też uważam, że to bardzo poważna sprawa. mocno za niego trzymam kciuki, ale jestem też pełna obaw, czy uda się psiaka wyprowadzić na prostą.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach