Słuchajcie właśnie w biurze mam szczeniora, jeszcze mlekiem pachnie, ma ze 3 miesiące. Wychudzony, dwa dni się bląkał, więc dało to nam do zrozumienia że wyrzucony (pracuję na wsi, więc biegające luzem psy są normą). Szefowa nam kazała wezwać schron, w obawie też o bytującą tutaj młodocianą patologię. Dlatego trzymam i zastanawiam się co robić dalej, na pewno szukać domu, jednak przydałoby się choć pare dni, aby pies gdzieś przenocował.
Szczyl sę boi, trochę deprymują go pomieszczenia zamknięte, gdzie przebywaja ludzie, jednak pomimo to radosny, wesoły, GLODNY wiecznie. Juz dostałam sika na nogawkę i buty jak sie ucieszył.
Wskazany wet - jest problem z tylnymi łapami, pewnie juz kopa dostał ale póki co - naiwnie lubi ludzie...
Proszę o pomoc, mogę go klatkować na zmianę z Antkiem ale tak nie pociągniemy długo.
Łapy ma ogromniaste... i długie jak u zyrafy
Włazi mi na biurko, i włącza capsa, nie daje rady przy nim pracowac
Proszę też o wskazówki, co mogę dalej robić? Nowe pomysły się przydadzą.
Na dzień dobry na pewno przydałoby się go odrobaczyć, zaszczpić, odpchlić, żeby nie przyniósł Ci czegoś do domu. Zrób mu zdjęcie i dodaj tu do ogłoszenia, może kogoś ruszy widok słodkiego szczyla. Trzymam kciuki, żeby jak najszybciej znalazł się DT/DS.
Agata, strasznie Ci współczuję znaleziska, bo ja też mam takie zezowate szczęście i zawsze na mojej drodze staje jakiś pies . Myślałam, że tylko mnie takie atrakcje spotykają . Co do tyłu psa to niekoniecznie dostał kopa, może go samochód jakiś potrącił , albo istnieje gorszy wariant, takie w typie labka często miewają niestety ciężką dysplazję bioder, która może ujawnić się już u szczeniaka. Pies wtedy tak dziwnie chodzi, ja na to mówię, że zająca robi, bo takie susy tyłem, nie jest to normalny naprzemienny chód. Dysplazja to problemy przy wstawaniu zazwyczaj , objawy bólowe, popiskiwanie
Niesty dostał i kopniaka i łancuchem przez tyłek
Bylismy i weta, kości nie są uszkodzone ale bardzo słabe, musimy mu jakies witaminki zaaplikowac. Od uderzenia bolą mięśnie. Poza tym - odrobaczony został, na sczepienie poczekamy z tydzien.
Pies mieszka dwa piętra nad nami, tymczasowo u tesciów. Niby na łikend ale może uda się wydłuzyc czas. Mam go na oku
Spacerek zaliczylismy, na poczatku chciał zjeść Antka, później Antek jego ale udało się zsocjalizować, za pomoca parówek. Psiory pobiegały, miły widok - takie małe black&white Ochrzciliśmy wstepnie szczylka Bazylem Szczyl bardzo fajny Jutro wstawie fotki, poogłaszm gdzie się da.
Wstawiam fotki, pożyczyłam aparat bo od swojego zgubiłam kabel
Glut zaczyna dokazywać, jak to szczyl Nie wiem, gdzie ja miałam oczy jak porównywałam go do labka... wybaczcie także bałagan na zdjęciach - teście są ledwo po przeprowadzce.
Dzisiaj o 6 rano dostałam bezwzględne polecenia, aby pies wyniósł się z domu. Nie chcę komentować tej decyzji. Zabrałam go z powrotem do pracy, mam 8 godzin zeby albo znaleźć mu nowy tymczas, albo odwieźć go do schroniska. Niestety-Antek jest dobrym wujem na spacerze, już w windzie szczeniak to wróg więc nie przyprowadze go do mieszkania. Nie wiem co robić.
Dzisiaj o 6 rano dostałam bezwzględne polecenia, aby pies wyniósł się z domu. Nie chcę komentować tej decyzji. Zabrałam go z powrotem do pracy, mam 8 godzin zeby albo znaleźć mu nowy tymczas, albo odwieźć go do schroniska.
Agata, skontaktuj się szybko z ta Fundacją z Łodzi http://www.niechcianeizap.../index.php?id=7 to jest "kundelkowa" Fundacja, dziewczyny myślę, że pomogą (na Dogomani też ich znajdziesz).
Uwagi obslugi forum:
maluch znalazł domek, w związku z tym przenoszę do Happy Endów
dragonh3art
_____________________________ "Najgorszym grzechem nie jest nienawiść, ale obojętność, bo jest nieludzka..."
- George Bernard Shaw
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach