Wczoraj trafił do schroniska młody ok 3 miesięczny mix pitbulla z bullterrierem.Niestety maluch jest głuchy.(Jest cały biały).Znalazła go pani, mały był strasznie wychudzony i wyczerpany.Pani zabrała Go do weta, potem do domu dała mu jeść i pić.Chciała Go sobie zostawić niestety ma psa CC i trasznie rzucał się ma małego.Więcmusiała Go oddać.
Maly pomimo swojej głuchoty jest bardzo wesołym i szczęśliwym pieskiem, który bardzo lubi się przytulać i miziać.
Z psami się dogaduje chociaż jeżeli jakiś Go ostro zaczepia i podgryza to mały potrafi troche ugryść, na koty nie zwraca uwagi.
Schronisko w Tczewie to fajne schronisko, psom nie dzieje siętam żadna krzywda.
Problem polega na tym, że tam nie ma adopcji praktycznie wcale (kilka w miesiącu), a na takie psy to jedynymi chętnymi są organizatorzy pobliskich walk i nic poza tym...
Sami debile.
biedny maluch.
mnie zastanawia skad wiadmo ze jest to miks bula z pitem? szczerze mowiac pomijajac cala tragedie sytuacji nie wyglada mi woole na taka krzyzowke. rowniez dobrze moze byc z astem.
a to ze bialy no coz. nie kazdemu psu burek
Maly ma szanse bo ma dopier 3 miesiace ale napewno bedzie musial znalezc osobe ktora bedie z nim pracowac zeby sie nieszczescie nie stalo.
poszukam ludzi pracujacych na stale zawodowo z psami gluchymi. moze oni cos poradza
przypuszczam, że takie białasy w typie astów biorą się stąd, że kiedyś hodowcy usypiali białe jak im się urodziły w miocie, teraz sprzedają za marne grosze a one trafiają do pseudohodowli, bądź ludzie kryją raz suczkę dla "zdrowia"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach