Historia jest długa, a w kilu słowach brzmi tak. Pies i jego pani. Pies chudy z nużycą i szalejącym gronkowcem o grzybie nie wspominając , pani ma to w d...
Ludzie chcą psu pomóc biorą go do lekarza zrzucają się kupują leki, pani - ma w d... i nawet nie podaje leków, chce oddać psa do schroniska. W tym stanie Bastek zdychał by tam powoli w bólu... ludzie którzy chcieli pomóc zdesperowani rozważają uśpienie bo nawet hotele odmawiają przyjęcia psa w takim stanie... wydaje się, że lepiej pozwolić mu odejść niż skazać na cierpienie
pojawia się szansa i pies jednak wygrywa swój los na loterii... pies trudny do wyadoptowania bo zaniedbany, chory nawet nie zaszczepiony ani nie wykastrowany... ale kochający ludzi i chcący żyć... dlatego zasługuje na wsparcie a nawet mała kwota co miesiąc da mu szansę!
KUBIK MAGDALENA
Warszawa 03-214
Krasnobrodzka 19/77
KONTO INTELIGO 50102055581111 169899600056
w tytule proszę podać: Imię i Nazwisko/nick - Dla Bastka
Najdrobniejsze wpłaty, będą dla nas jak wielki krok w drodze do Jego szczęścia.
# 4
Ostatnio zmieniony przez kilcia Sro 18 Maj, 2011 12:21, w całości zmieniany 2 razy
Trzeba chlopaka oduczyc gryzienia rak, jak sie rozbawi to juz nie patrzy czy zabawka czy dlon czy ramie, po prostu lapie i szarpie. Lubi tez ciagnac za rekawy od bluzy. I niestety nie robi tego zbyt delikatnie.
Na spacerkach nie odbiega gdzies dalej, ladnie przybiega na wolanie narazie
[ Dodano: Pią 20 Maj, 2011 12:43 ] 20.05 - Bastowy po wizycie u Pani doktor...Jest poprawa: lapki wygladaja lepiej, ilosc wydzieliny w uchu duzo mniejsza, dostal dodatkowe masci na lapki i do uszka, dotychczasowe leczenie jest kontynuowane
Kochany chlopak dochodzi do siebie w fajnym tempie...oby tak dalej (gdyby nie opieka Gosi, pewnie nie byloby tak fajnie )
# 6
Ostatnio zmieniony przez kilcia Pią 27 Maj, 2011 13:17, w całości zmieniany 1 raz
Zdrówko Bastianka lepiej, zachowanie także się poprawiło...
...Pies wspaniały dla każdego, moją córkę którą widział po raz pierwszy wycałował z każdej strony, ogólnie psiak jest pro-ludzki...
Bastian po prostu kocha całym sobą i swojemu człowiekowi odda się bezgranicznie.
Czy ktoś go pokocha za to co ma w serduszku, a nie skreśli za to jakiej jest rasy...?
(jest to amstaff w każdym calu - oddany, kochający i spragniony miłości)
Pomóżmy mu znaleźć dom.
Nie ważne czy mieszkasz w pałacu czy w małym mieszkaniu...czy masz wielki majątek czy żyjesz skromnie. Ważne żebyś miał serce i mądrze patrzył sercem.
Amstaffy są psami dla rodziny, jednak opiekun powinien być osobą stanowczą i odpowiedzialną.
PAMIĘTAJ: To Ty odpowiadasz za to co oswoiłeś!!!
Kontakt w sprawie adopcji (do mnie): 535273091-Magda lub na maila: kubiczekm@wp.pl
[ Dodano: Sro 01 Cze, 2011 20:48 ]
Na Bastusiowym koncie po opłaceniu majowego hotelu i weta, zostało jeszcze ponad 500 złotych.
Miesięczny koszt utrzymania chłopaka to 300zł/hotelik + 300zł/leczenie (o ile nic nowego nam się nie przywlecze)
Bastiana nadal nie ma, jednak cuda się zdarzają, więc postanowiłam znów go ogłaszać na całą Polskę, może i nam się uda...poniżej Bastowe wydarzenie na fb:
http://www.facebook.com/events/347533871992002/
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach