Wysłany: Czw 18 Lis, 2010 14:15 Amstaff w Żywieckim schronisku
Wczoraj mój mąż z racji swojej pracy,był w żywieckim schronie i w oczy rzucił mu się amstaff. Z tego co dowiedział się od pracownika,pies 11.listopada,błąkając się po mieście został znaleziony przez jakiegoś męższczyznę i przywieziony do schroniska.Pies na oko majego męża jest piękny i zadbany.Przyjaznie nastawiony do ludzi.Jest smutny i nastawiał się,aby go głaskać.Gdy mąż odchodził,skomlał.Miał na szyji obrożę,więc najprawdopodobniej się zgubił.Jego wiek jest szacowany na 4-5 lat.Obecnie przebywa na kwarantannie.Mam nadzieję,że właściciel będzie go szukał i odbierze lub już odebrał,ale należałoby to sprawdzić.Proszę kogoś o umieszczenie info na astowym,bo ja nie mam tam konta.
Jestem. Potrzeba napewno zdjec oraz informacji np o wieku oraz o jego statusie prawnym bo cos pisalas ze byl problem ze zrzeczeniem. Kazda obserwacja pracownikow schroniska, tez moze nas naprowadzic na jego charater, ale najwiecej powiedzialby nam spacer. Czy masz mozliwosc zabrac go na przechadzke?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach