Oto Matylda.
Kukułcze jajo z Nadzieji Amstaffa.
suka tak przestraszona i tak zniszczona że moje oczy widziały takie przypadki tylko pare razy. osobiście aż takiego flight doga na dt jeszcze nie miałam więc jest ciekawie. Dziewczynom za zrzucenie cholerykowi na głowę tegoż jaja serdecznie dziękuje
Na razie nie ma co pisac w sumie. Do adopcji tez długo pewnie nie pójdzie jeszcze (tfu tfu). Wpada w panikę w różnych sytuacjach (wirująca pralka, zapalanie światła, trzaśniecie drzwi) Macieja se upodobała bardziej - we mnie to diabła widzi. ale przyłazi powoli, widac ze szuka kontaktu. Na razie staramy się jej nie zauważać i nie wrzeszczeć jak zaczyna w panice biegać po chałupie. Z agą żyje ok, jezyna patrzy na nia raczej jak na osobliwość natury Nie posiada w swoim repertuarze nic procz cs-ów, zastygnięć i ucieczki. ładnie się klatkuje. przestawiła sie na barf.
Teraz czekamy.
Zobaczymy kiedy się dziewucha ogarnie
Ładne z niej zwierzę. jak jej zejdzie ten wieczny wytrzeszcz ze strachu to może bedzie wygladac jak pit
w ramach upamietnienia pierwszego dnia jak biegała pod samochodami po Jezycach zmuszając nas do 5 godzinnych pościgów zakupiliśmy jej z martisa taki komplet
ah. nie smiejcie sie ze mnie ale dzis wieczorem to przelom ze az mnie radosc zzera i caluje matylde gdzie badz. cmok cmok zjadla normalnie mieso bez biegania i polykania, srala i sikala na dworze, machała ogonkiem, lezy z nami na kanapie i oglada filmy. rozpycha sie pierwszorzednie i pierwsze prawdziwe usmiechy fretkopsa słodka suka. tylko zwierzeta maja w sobie tyle wyrozumialosci zeby po takiej doznanej krzywdzie nadal ufac czlowiekowi.
beda z niej psy.
I byc moze sie kroi dla niej domek. wiec trzymajcie kciuki
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach