Wysłany: Sro 29 Maj, 2013 19:21 szukam właściciela/DT dla mikropieska
psiak znaleziony dziś w Warszawie przy ul. Grupy AK Północ (Czerniaków). biegał zdezorientowany, jakby się zgubił lub został wyrzucony. upchnęłam go do sąsiadki, ale może tam zostać max 2 dni. zostawiłam info o znalezisku w pobliskim sklepie i w lecznicy wet, przy okazji sprawdziłam, ze nie posiada chipa.
szukam dla niego DT. za 2 dni będę musiała rozważyć schron.
psiak jest malutki, grzeczny, wesolutki, nieco wystraszony w pierwszym kontakcie, ale po chwili bardzo przyjacielski i przylepny. do psów dobrze, na kota, którego mijał nie zwrócił uwagi.
no właśnie boję się, że u mnie też by szybko stał się pożywieniem... zwłaszcza, że u mnie remont, ludzie się kręcą po chałupie, ktoś by czegoś nie dopilnował, nie domknął i tragedia gotowa. ehh, nie wiem co z ni m począć. jest śmiechowy i ma w sobie to coś. ja się w nim zakochałam
Takie pieski widuję głównie ze starszymi ludźmi.
Może babcia/dziadek tęsknią,ale nie wiedzą jak szukać.
Pewnie się mały je***a na panny wyrwał .
Szkoda go. Danka bierz! Będzie królem wśród bab.
Kasia Ty zawsze coś wynajdziesz. Najpierw Riko, potem bulldożek, teraz ten pyrpeć mały Powodzenia, mam nadzieję, że uda się coś załatwić albo właściciele się znajdą. Szkoda mikrusa do schronu.
Nie mogę, bo chłopaki mi go zjedzą. Sumowi serce tez by pewnie pękło z zazdrości, a nasze baby to nawet nie wiem czy by go chciały. Jak właściciel się nie znajdzie to jakiejś geriatrycznej koleżance wcisnę. Dla jakiejś geriavitki będzie idealny.
Na tymczas nie mogę, bo szczeniaki mam
Jego ktoś zgubił. Starsze osoby nie będą szukały przez FB.Może tradycyjne ogłoszenia na słupach. Jejku jaki fajny.
Ja już zostawiłem iinformacje na szybko, że znalazłam takiego wypierda. Ale takie na szybko, brzydkie. Postaram się zrobić porządne ogłoszenia na kompie, tyle że on raczej nie jest tutejsży, bo nikt go nie kojarzy. Możliwe, że jest jakiego staruszka, ale może być też menelskim psem, bo takich tu nie brakuje. Co mnie zdziwiło, to ze biegał tak zygzakiem po ulicy, jakby ktoś go z samochodu wywalil w całkiem nowym miejscu. No nic, zgłosze na na paluch, zrobię kilka ogłoszeń i będę wypatrywać ogłoszeń cudzych, czy to nie w sprawie wypierda. A po południu zobaczę czy sąsiadka nie zmiekla i go nie chce, no a jak nie to go spróbuje zaprzyjaźnić z moimi ryjami. Feta lubi wypierdki, Laki w sumie też, ale Laki moze w domu zmienić postawę. Nigdy nie gościł żadnego pieska.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach